sobota, 20 lipca 2013

akt 2

Przy sniadaniu zadawano mi wiele pytan co zrobie z tym kotkiem.Czy bede sie nim zajmowac.
-Boze ja nie jestem dzieckiem mam 15 lat wiem co robie. powiedzialam gdy nagle wszyscy urzadzili wielka dyskusje.
- Ale pamietasz ze dzisiaj jedziemy do cioci maliny? Spytala mnie mama
- Tak wiem zostane sama w domu. Powiedzalam bo nie chcialam jechac do cioci maliny poniewaz moji kuzyni mnie mecza tam np. Mam ich wozic na plecach dlatego lepiej nie pojechac niz tam byc z jakis tydzien.
-Dasz sobie rade przez tydzien? Spytal tata
- Myslicie ze spale dom? Spytalam ogladalam wiele filmow o tym jak mali spalaja dom. Lecz ja taka nie jestem umiem zajac sie domem.
Nagle weszla sabrina.
- A co bedzie z milka? Spytala siadajac przy stole
- Milka zostanie ze mna wszystko bedzie dobrze zobaczysz.Zapewnilam ja i poszlam do swojego pokoju.
Nagle zauwazylam telefon na mojej szafce nocnej. Dostalam sms.
                                                                  czesc magda spotkajmy sie dzis w parku.
Nie chcialo mi sie isc do parku ale musialam miala chyba jakies problemy musialam jej pomoc, dobra pojde.
Ciekawe co sie wydarzylo...
Mysle ze wam sie spodobal 2 akt proboje codziennie pisac opowiadania aha i dzieki za 2 komenttarze w mojm 1 akcie tak wiec 3 akt ukaze sie  jutro.  
                                                                  Magda

piątek, 19 lipca 2013

Akt 1

Siedzie przy kolacji jakoś czuje się nie swoja.Wchodze do pokoju widze kartke:
                                                                               Dla ciebie
                                                                    Na dole fiolki,Na gorze roże 
                                                                    mysle o tobie prosze.
- Znowu on. Powiedzialam jednoczesnie walac sie w  glowe.-Nie chce go znac on mnie ciagle przesladuje...
Nagle ktoś wchodzi do pokoju to Sabrina moja mlodsza która ma 8 lat.
-Czesc masz moze materialy na moje lalki? Pyta Sabrina
-Przepraszam nie ale zdobede je napewno. Powiedzialam z smutna mina.
Na smierc zapomnialam o jej materialach na lalki.Niestety mialam zly dzien po tym jak ten czlowiek mnie przesladuje.Nagle sabrina wychodzi. A ja ide do lazienki i biore zimny przysznic.Po przysznicu ide spac.
                                                                  ***
Gdy sie obudzilam uslyszalam miauczenie kota.O jezu on byl na mojm oknie o nie.Musialam go uratowac,otworzylam okno i wpuscialam malego kota do pokoju. Byl w zlym stanie,dopiero godzina 7.Ide do kuchni po miske i mleko. Wzielam miske mojego psa ktory spi u sabriny.Ona zawsze lubila psy ja zawsze lubilam koty. Wlałam mleko do miski i przynioslam ja kotku.Mysle o tym czy go nie zachowac na zawsze.