piątek, 30 sierpnia 2013

Akt 6

- Wyjdzie z tego? zapytał michał
- Nie wiemy. Odpowiedział lekarz
- Co wogóle jej dolega? Michał wydawał się zmartwiony
- Chyba ma białaczkę. Powiedział ze smutkiem lekarz - Wypadają już jej włosy. Po czym dodał
- Dziekuję za informacje prosze do mnie dzwonić jak coś dobrze? Zapytał z troską michał.
- Dobrze bedziemy informowac pana. Powiedział lekarz po czym podszedł do mnie. 
- Dobrze się pani czuje? Spytał lekarz
- Troszeczke co sie stało? Spytałam
- Ma pani białaczkę. Powiedział lekarz 
- Jak to ? Nie wierzyłam myślałam ze będzie dobrze. Popłakałam się chyba pierwszy raz w życiu.
- I pani rodzina była tu i powiedziała ze narazie nie chce pani widzieć. Powiedział lekarz nie wierze moja własna rodzina mnie zostawiła!!! niemożliwe.
- Czy ja umre? Spytałam 
- Nie wiemy. Powiedział lekarz po czym podał mi chusteczkę i mnie przytulił. Ryczałam jak nie wiem.
- Chłopiec chce panią zobaczyć. Powiedział lekarz po czym puścił michała do pokoju.
- Dziekuję że tu przyszleś. Powiedziałam po czym sie do niego mocno przytuliłam.
- Dla ciebie wszystko.Będzie dobrze zobaczysz. Powiedział michał
- Boje się. Powiedziałam
- Wszyscy boją się bialaczki  . Pocieszył mnie michał

- Tak. Powiedzialam
- Bedę przy tobie. Powiedział
- Obiecujesz? Spytalam

- Obiecuje. Odpowiedział po czym mnie pocałował

Godzine póżniej przyniesiono mi obiad. sałatke grecką. Potem poszłam pod prysznic. I poszłam na mały spacer. Drzewa były już zielone. Juz lato...
*******************************************************************************
Wiec tak kolejny akt bedzie poniedziałek po szkole ;] co się stanie z magdą dowiecie sie w kolejnych aktach ...  

ps. Mamy nowego admina bedzie pisał z życia michała i też mamy muze na blogu jak ktoś chce w spokoju czytać to niech sobie przyciszy muzyke :)
 


 Milego pobytu w szkole i 6 i 5    życzy pisarka bloga /Goldusia 

środa, 28 sierpnia 2013

Akt 5

Gdy jadłam śniadanie myślałam o wczorajszym dniu. Gdy Michał powiedział że mu sie podobam. To nie był sen ale to było naprawde co mnie zdziwiło.Ponieważ nikomu sie nie podobałam.Niestety taka prawda.Zobaczylam gdy do mieszkania wszedł moj kot. Dałam mu mleko i poszłam po moj telefon. Zadzwoniłam do michała.
-Hej michał. Powiedzialam
-Hej co tam porabiasz?. Powiedział michał
- Nic może do mnie przyjdziesz? Wypadłam
-Po treningu dobrze? Spytał
-Dobrze czekam. Powiedziałam po czym sie rozłączyłam. Poszłam wziąśc prysznic.Wyszłam i poczułam jak leże na podłodze....
  '''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''
Sorrry ze tak długo nie pisałam ponieważ za 5 dni do szkoły i wiecie. Musi ten rozdział starczyc do piatku pozdrawiam Goldusia sorry za krotki rozdzial wiecie szkola.
ps. dodam muze na bloga

sobota, 10 sierpnia 2013

Akt 4

Obudzilam sie w mojm nowym pokoju widze ze przyszedl od michala sms:
                                   Hej spotkamy sie dzisiaj mam ci cos waznego
                                   Do powiedzenia :)  do zobaczenia michal 
Widze ze ma cos waznego do powiedzenia.Ciekawe co juz sie boje...
- Curciu musimy juz jechac dasz rade? Mama wyjrzala za drzwi mojego pokoju.
-Tak dam powodzenia. Usmiechnelam sie pierwszy raz w tym roku bo michal byl swietnym kandydatem na mojego chlopaka :D. Zrobilam sobie platki z mlekiem i zadzwonilam do mojej drugiej kolezanki Hani. 
- Hej haniu mam problem... Powiedzialam sennie.
- Jaki? zapytala moja kolezanka
- Sluchaj mam spotkanie i nie mam co ubrac. Powiedzialam szukajac czegos w szafie.Oczywiscie hania to moja wspolnicka bowiem wybiera mi stroj na swietne okazje.
-Ok przyjde do cb za 30 min wyrobisz sie? zapytala kolezanka tez sennie jak ja 
- Tak dam :) powiedzialam i sie rozlaczylam. Wzielam prysznic i poszlam po szaflok. Gdy zjawila sie Hania. 
- Znalazlam dla ciebie ciuchy i tuszy do rzes choc najpierw fryzura. Powiedziala kolezanka.   
                                                   Godzine pozniej
-Jestes juz gotowa. Powiedziala hania
- Naprawde dzieki chyba juz musze isc pa. Powiedzialam 
- Pa trzymaj sie. Pozegnala sie ze mna hania.
Szybko wsiadlam do autobusu i pojechala tam gdzie mialismy tak zwane "spotkanie".
Gdy nagle zauzwazylam pieknego michala w garniturze bylo goraco.Widzialam jak sie spocil.
-Czesc magda mam dla ciebie roze. Powiedzial michal.
- Dziekuje michale. Powiedzialam
- Pieknie wygladasz. Powiedzialam na moja sukienke ktora miala kolor fioletowy.
- Dzieki to pochodzimy troche?
- Okej 
Bylo fajnie. Teraz michal zabral mnie do ogrodu botanicznego i...
- Sluchaj czy bedziesz ze mna chodzic? Zapytal michal.
- Tak oczywiscie. Powiedzialam i sie pocalowalismy...
---------------------------------------------------------------------------------------------
Ok to wszystko musi wam starczyc do wtorku :) Nastepny rozdzial niedlugo pa pozdriawiam /Goldusia

sobota, 3 sierpnia 2013

Akt 3

Gdy przyslam do parku zobaczylam jakiegos chlopaka mial brozowe wlosy i niebieskie oczy. Chyba mial mily charakter.
 – Hej magda to moj kuzyn  michal. Powiedziala Aga.
 – Czesc milo mi cie poznac. Powiedzial michal.
 – Hej mi ciebie tez. Powiedzalam milo nawet byl ladny na innych chlopakow w parku. Chetnie bym sie z nim umuwila ale nie mam odwagi.
 – Wiecie co ja pujde juz. Powiedziala aga i poszla.
 – Aga jest troche wystaraszona tym wydarzeniem jej mamy. Powiedzialam oczywiscie jej matka miala wypadek  i lezy w szpitalu.
 – Tak wiem muwila mi. Powiedzial smutno michal moze z nim sie teraz umuwic hmm moze na stadion kazdy chlopak lubi pilke nozna. Tak mysle xd.Dobra raz kozie smierc.
 – Hmm a moze masz ochote sie przejsc ? Spytal michal no prosze nie musialam pytac.
 – Okej chodzmy. Powiedzialam i kierowalismy sie w strone drzew
 – Wiesz co mozemy lepiej sie poznamy ? spytal michal 
 –Ok... powiedzalam. Gdy nagle zobaczylam cos dziwnego podobnego do mojej siostry...
   +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
To juz koniec ale jutro lub w poniedzalek powien sie pojawic nowy akt aha i bede na koniec dodawac jakies zdjecie jak pod dolem 
                                              Dziekuje za 50 wyswietlen i zycze milego czytania 

sobota, 20 lipca 2013

akt 2

Przy sniadaniu zadawano mi wiele pytan co zrobie z tym kotkiem.Czy bede sie nim zajmowac.
-Boze ja nie jestem dzieckiem mam 15 lat wiem co robie. powiedzialam gdy nagle wszyscy urzadzili wielka dyskusje.
- Ale pamietasz ze dzisiaj jedziemy do cioci maliny? Spytala mnie mama
- Tak wiem zostane sama w domu. Powiedzalam bo nie chcialam jechac do cioci maliny poniewaz moji kuzyni mnie mecza tam np. Mam ich wozic na plecach dlatego lepiej nie pojechac niz tam byc z jakis tydzien.
-Dasz sobie rade przez tydzien? Spytal tata
- Myslicie ze spale dom? Spytalam ogladalam wiele filmow o tym jak mali spalaja dom. Lecz ja taka nie jestem umiem zajac sie domem.
Nagle weszla sabrina.
- A co bedzie z milka? Spytala siadajac przy stole
- Milka zostanie ze mna wszystko bedzie dobrze zobaczysz.Zapewnilam ja i poszlam do swojego pokoju.
Nagle zauwazylam telefon na mojej szafce nocnej. Dostalam sms.
                                                                  czesc magda spotkajmy sie dzis w parku.
Nie chcialo mi sie isc do parku ale musialam miala chyba jakies problemy musialam jej pomoc, dobra pojde.
Ciekawe co sie wydarzylo...
Mysle ze wam sie spodobal 2 akt proboje codziennie pisac opowiadania aha i dzieki za 2 komenttarze w mojm 1 akcie tak wiec 3 akt ukaze sie  jutro.  
                                                                  Magda

piątek, 19 lipca 2013

Akt 1

Siedzie przy kolacji jakoś czuje się nie swoja.Wchodze do pokoju widze kartke:
                                                                               Dla ciebie
                                                                    Na dole fiolki,Na gorze roże 
                                                                    mysle o tobie prosze.
- Znowu on. Powiedzialam jednoczesnie walac sie w  glowe.-Nie chce go znac on mnie ciagle przesladuje...
Nagle ktoś wchodzi do pokoju to Sabrina moja mlodsza która ma 8 lat.
-Czesc masz moze materialy na moje lalki? Pyta Sabrina
-Przepraszam nie ale zdobede je napewno. Powiedzialam z smutna mina.
Na smierc zapomnialam o jej materialach na lalki.Niestety mialam zly dzien po tym jak ten czlowiek mnie przesladuje.Nagle sabrina wychodzi. A ja ide do lazienki i biore zimny przysznic.Po przysznicu ide spac.
                                                                  ***
Gdy sie obudzilam uslyszalam miauczenie kota.O jezu on byl na mojm oknie o nie.Musialam go uratowac,otworzylam okno i wpuscialam malego kota do pokoju. Byl w zlym stanie,dopiero godzina 7.Ide do kuchni po miske i mleko. Wzielam miske mojego psa ktory spi u sabriny.Ona zawsze lubila psy ja zawsze lubilam koty. Wlałam mleko do miski i przynioslam ja kotku.Mysle o tym czy go nie zachowac na zawsze.